Żukowicki Hubertus 2008
czyli jak narobiliśmy Bigosu
·
Podczas I Debaty Kulinarnej, która odbyła się 18 maja 2007 r. we
Wrocławiu Narodowa
Kapituła Smaku określiła kanon tradycyjnego polskiego bigosu.
·
Żukowicka społeczność określała z biegiem
lat kanon Hubertusowej zabawy ze świętem odzyskania niepodległości w tle i…
nadal go określa.
Składnikami na bigos winny być:
·
posiekana
kapusta kiszona i słodka,
·
esencjonalny
bulion,
·
czerwone
peklowane mięso ( powinno ono stanowić 30% użytego do bigosu mięsa),
·
dziczyzna,
·
mięsa pieczone
i gotowane (wieprzowe, wołowe)
·
tłusty drób
(mięso kacze i z gęsi)
·
kości wędzone
(do bulionu)
·
słonina (do
przesmażania z mięsem)
·
przyprawy:
ziele angielskie, listek laurowy, całe ziarenka pieprzu, kminek, jałowiec, tymianek, majeranek
·
grzyby suszone
·
jabłka,
odmiany polskie winne (antonówka, szara reneta)
·
cebula
·
suszone śliwki
Składnikami na
Hubertusa winno być:
·
jeźdźcy –klasyczni, westernowi i inni w
dowolnych proporcjach- wiek bez znaczenia z przewagą pełnej optymizmu młodości
i dużą nutą doświadczenia bez stosownej do wieku rozwagi
·
konie dowolnej rasy, maści, płci, wieku,
spokojne i te energiczne, jedna klacz maści palomino w dyskretne białe łatki
kładąca się ozdobnie pod jeźdźcem w
trakcie efektownej prezentacji
·
dwa grzyby w jednej dwukółce ciągnionej
przez karą klacz –dla dodania smaku i kolorytu i udowodnienia, że w każdym
wieku wszystko jest możliwe
·
jeden Mistrz wyciskający łzy pięknym
przemówieniem i zapewniający niezbędne poczucie udziału w czymś, co się zdarza
tylko w Żukowicach
·
podniosły nastrój patriotyczny pełen
narodowej dumy
·
muzyka podrywająca konie do tańca
starannie utarta na jednolita masę za pomocą Pałki /Andrzeja/
·
publiczność z ciepłym serdecznym uśmiechem
·
przepiękna jesienna pogoda z dodatkiem
babiego lata
·
esencjonalny bulion przyjaźni jedności we
wspólnej pasji i zainteresowaniach
·
alkohol w niewielkich ilościach ku
pokrzepieniu serc i dusz –tylko dla pełnoletnich
Bigos-Sposób przyrządzania:
1) Przygotować wywar z wędzonych kości (schab, żeberka).
2) Posiekaną kapustę kiszoną i słodką łączymy w dowolnych proporcjach
(w zależności od uznania) i dodajemy do bulionu. Wraz z kapustą
dodajemy obrane, pozbawione gniazd i pokrojone jabłka.
3) Do wywaru z kapusty dodajemy w pierwszej kolejności mięsa pieczone
i gotowane, a następnie mięso wołowe. Mięso powinno być wcześniej
przesmażone ze słoniną oraz posiekaną w pióra cebulą.
4) Do bigosu dodajemy przyprawy: listek laurowy, ziele angielskie, całe
ziarenka pieprzu, a także kminek jałowiec, tymianek i majeranek.
5) Bardzo ważne jest dodanie suszonych, obgotowanych i pokrojonych
grzybów. Wywar z grzybów pozostawiamy do podlania bigosu.
6) Następnie dodajemy suszone śliwki polskie, uprzednio namoczone.
7) Bigos należy posolić, lecz trzeba uważać by nie przesadzić, gdyż dodane
wcześniej składniki były już solone (mięsa).
8) Pod koniec duszenia lub już na talerzu bigos przyprawiamy świeżo zmielonym
pieprzem.
9) Nie należy zapominać o staropolskim przysłowiu, że „Bigos to wczorajsza
potrawa” i że tylko „Odgrzewany bigos jest smaczny”! Dlatego też należy go
przygotować wcześniej; dobrze jest przełożyć później do kamiennego garnka
i wstawić do lodówki, a nawet zamrozić; odgrzewać można
w całości lub porcjami. Dawniej mawiano, że dopiero „przegryziony”, co
najmniej 6-8 dniowy bigos najwspanialej uwydatnia swój smak i aromat.
Hubertus - sposób przyrządzania:
1.
Przygotować wywar z wszystkich zjełczałych
żalów, nieświeżych much z nosa i podgniłych zadrażnień i wylać go, czym prędzej
daleko za okno.
2.
Wyjąć z szafy wszystko, co nas pięknie i
słodko łączy i powoduje, że wciąż jesteśmy razem- starannie oczyścić i
zapakować do kieszonki na piersi/koniecznie z lewej strony/.
3.
Konie,
siodła, starannie oczyścić, a następnie garnirować siebie i rumaka ile sił i
wyobraźni stanie.
4.
Wyposażyć w dobry nastrój i stawić się a point– do wyboru w
Rancho Palomino lub Furioso.
5.
Dawno
niewidzianych Przyjaciół dusić pod przykryciem serdecznych uścisków z dodatkiem
drobnego łyczka z podręcznej piersiówki i szpikować uśmiechem od ucha do ucha.
6.
Stawić się na wspólnym placu i po chwili
wysiłku sklarować i zagęścić zgrabny szereg blisko pięćdziesięciu koni przed
oniemiałą z zachwytu publicznością. Unikać panierowania w piasku jak ognia.
7.
Delikatnie się zmieszać, –ale nie
wstrząsać i powstrzymać wzruszenie podczas wciągania flagi państwowej na maszt
/zwłaszcza panie-bo się tusz na rzęsach może rozmazać/
8.
Wysłuchać podniosłej mowy Gospodarza z dressingiem
muzyki patriotycznej starając się tkwić na siodle /tkwienie na siodle jest
wskazane przez całą imprezę/ a potem z wysoko uniesioną głową wziąć udział w
prezentacji i rundzie honorowej –wstępnej.
9.
Zachować pełną powagę słuchając fanfary.
10. Wyruszyć w
teren i podziwiać Płaskowyż Tarnowski koronowany lekkim oprószeniem złotych
liści zwilżonych strzępkami mgły, podążając za prowadzącym lub na skróty, jeśli
ktoś skróty zna.
11. Spadać bezpiecznie,
ale jednak zawsze al dente licząc się z konsekwencjami zostania Sponsorem
Honorowym.
12. Na polanie
Hubertusowej, która widziała już niejedno, na wolnym ogniu ogniska: żartować,
jeść bigos, wznieść toast, oddać kieliszek, czekać na sygnał trąbki do gonitwy,
gonić lisa, czekać aż wstanie i wygrzebie się z gałęzi, znów gonić, złapać lub
gratulować zwycięzcy, patrzeć na Magicznego Pana Tadzia w uroczystych ciemnych
okularach z akordeonem, wznieść toast, galopować szaleńczo, śmiać się do woli.
13. Całość polany
Hubertusowej najlepiej flambirować na wstępie, bo i tak się to flambirowaniem
skończy.
14. Wracać, jak
kto da radę do swoich stajni i dać koniom wolne. Obowiązkowo dorzucić koniom jabłka
i marchewki w nagrodę.
15. Jeść bigos i
złapać oddech przed fazą – „nocne Polaków rozmowy”
16. Najlepiej pod
parą: tańczyć, śpiewać, żartować starając się pamiętać ile się da a jeśli się
nie da- zapomnieć, czym nam nadmiar świeżego powietrza w głowie zaszumiał.
17. Nadużywać: sling, short
drink, long drink, on the
rocks, smash, straight, Parfait amour, lub zwyczajnie piwa a
wszystko zakąsić chlebem ze smalcem i kwaśnym śledziem.
18. Odwiedzić tyle
osób ile damy radę niosąc im soczysty uśmiech i kandyzowane dobre słowa i
wspominać, wspominać bez końca same miłe zdarzenia, bo Hubertus odgrzewany we
wspomnieniach smakuje najlepiej.
19. Można a czasem
niestety trzeba: paść w połowie drogi i tylko duchem pobyć u Sąsiadów.
20. Iść do łóżek z
mozołem, klucząc, błądząc i wzdychając z sercem lekkim i pełnym radości.
21. Obiecać sobie
wrócić tu za rok i za kolejny i tak do końca.
Przedstawione wyżej składniki
i sposób przygotowania stanowią obowiązujący kanon tradycyjnego polskiego
bigosu. Oczywiście uznaje się regionalne odmiany tej potrawy, w których
proporcje składników zależą od gustów, upodobań i tradycji mieszkańców
danego regionu.
Wielka ilość składników, używanych do gotowania bigosu, upoważnia do stosowania
innych dodatków i przypraw poza tymi, które określa kanon. Dla nadania bigosowi
specyficznego, wyrafinowanego smaku można dodawać:
·
musztardę
sarepską,
·
miód, np.
gryczany,
·
wino lub
nalewki,
·
rodzynki,
·
pomidory lub
przecier pomidorowy.
Przedstawione powyżej składniki i sposób przygotowania stanowią nietypowy,
stworzony dość niedawno styl Żukowickiego Hubertusa. Klasyka i tradycja
mieszają się z nowymi wzorami tworząc jedyny w swoim rodzaju nastrój. Każdy z uczestników ma w tym swój
ważny i niepowtarzalny udział i może dodać swój wkład w roku kolejnym.
Dla nadania imprezie specyficznego, wyrafinowanego charakteru można dodawać
takie ingrediencje, jak:
·
ozdobne, bezpieczne upadki z konia
·
miód ze spirytusem i cytrynką
·
piosenkę „Tak jak w plecy taksówkarza”, bo bez niej nie
byłoby tak samo
/ specjalne
podziękowania od Tani dla Pana, który pięknie śpiewał i grał/
·
kolejnych znajomych z różnych stron świata
Ostrzeżenie:
Radzę uważać na eau-de-vie de poire, czyli
na nalewkę gruszkową,
–bo nazajutrz spożywający czuje się jak ulęgałka.
Przepis na
bigos zapożyczony z : http://www.nawidelcu.pl/ksiazka-kucharska/przepisy-mistrzow/tradycyjny-polski-bigos,1,1,826
Hubertusowy
„bigos a’la Żukowice „- opisała subiektywnie „Tania” Anna Piróg
Komorowska