BYŁO, MINĘŁO czyli czym kończy się rok 2006
Jak zwykle pod koniec mijającego czasu dokonujemy
podsumowań, co się udało, co troszkę mniej, czy dotrzymaliśmy noworocznych
postanowień, czy spełniły się marzenia, których spełnienia życzyliśmy sobie w
sylwestrową noc 2005/2006.
Zima była bardzo długa, jeszcze pod koniec marca leżały
zaspy śniegu, trudno było rozpocząć wiosenne treningi na mokrym, albo zmrożonym
podłożu. Tu z pomocą przyszła tradycja wywodząca się z zamierzchłych czasów
pogaństwa. W pierwszy dzień wiosny spaliliśmy „Marzannę” i
.... zima poszła za morze.
Jednak
to nie koniec wiosennych problemów. Ostatecznie rozstaliśmy się z Milesem, pod
znakiem zapytania stanęły starty w międzynarodowych zawodach, a przede
wszystkim Mistrzostwach Świata w Aachen, gdzie wymogiem wiekowym dla koni jest
6 lat. Nasze przyszłe gwiazdy jeszcze są zbyt młode, jeszcze wiele pracy przed
nimi. Jak zwykle w trudnych chwilach pomoc nadeszła bez naszego wielkiego w tym
udziału. Pan Jerzy uznał, że koń na Mistrzostwa ma być
i tak z Belgii przyjechał Genesis Number Five – od
razu ochrzczony przyjaźnie „Gienio”. Co działo się
pomiędzy kwietniem a sierpniem w temacie „Gienio”
pozostanie naszym osobistym przeżyciem. Dość
powiedzieć, że Aachen jak bumerang raz było odległe o tylko 1200 km, a raz o nieprzespane noce i o całe lata
świetlne. „Gienio” ostatecznie po tych wszystkich
problemach, przygodach, kilku bardzo dobrych startach (m.in. I Miejsce Reining
Senior Open – Pułaski Western Riding
Cup Bednarki; (www.furioso.pl/sukcesy ) pojechał jako reprezentacyjny koń
Kadry Polski na World Equestrian
Games Aachen 2006. Nasz wspólny występ i 26 wynik (44
miejsce) Mistrzostw to duże osiągnięcie biorąc pod uwagę rangę imprezy, poziom
światowych sław reiningu i czas naszych wspólnych
treningów.

Aleksander
Jarmuła na Genesis Number Five – Mistrzostwa Świata
Aachen 2006
Aachen
to wielki zaszczyt, wielki stres i wielka impreza. Po Mistrzostwach w stajni
Furioso pojawiła się nowa gwiazda: Most Likely Olena, znowu przechrzczony na „Mostka”. Historia tego jak
„Mostek” trafił do nas niech pozostanie tajemnicą, bo małe tajemnice są o wiele
ciekawsze niż historie opowiedziane od początku do końca. Koniec sezonu
sportowego należał do złotego „Mostka” (www.furioso.pl/sukcesy).
Puchar Europy Środkowej i zwycięstwo AQHA Senior Open
pokazały, że nawet tygodniowa znajomość pozwala na zwycięstwa. Pasjonujący
finał Mistrzostw Polski PLWiR był tylko
potwierdzeniem klasy i dominującej pozycji w Polsce. Szczęśliwie dla nas mimo
wszelkich przeciwieństw losu, niechęci ludzi, braku zaplecza treningowego rok
2006 zakończył się sukcesami.

Aleksander Jarmuła
na Most Likely Olena
Mamy
nadzieję, że do wspólnych sukcesów możemy zaliczyć Vice-Mistrzostwo Polski
Juniorów Kasi Szumańskiej na Genesis Number Five oraz
świetny występ w finale Mistrzostw Saszy Syachin’a na Mimis Hot Love.
Naszym
asem w rękawie na najbliższy sezon będą:

Michał Pałka i
Rafał Dolata
w środku A. Jarmuła (as
atutowy) – Middle European
Cup 2006
Naszym
największym sukcesem i dumą są również nasi przyjaciele, nasi juniorzy
trenujący wytrwale, żeby nikt w następnym sezonie nie mógł nam zarzucić, że
brak nowych kadr, że nie ma młodzieży wokół Furioso. Naszym szczęściem są
niespodzianki od losu, które pomagają spełniać najskrytsze marzenia. W tym roku
do naszej stajni dołączyło całkiem spore stadko nowych koni AQH, dających nam
nadzieje na najbliższe lata, że wyrosną one na gwiazdy takie
jak Miles, „Gienio” czy „Mostek”.






Jak
co roku w sobotę poprzedzającą tę prawdziwą w naszej stajni (tak, tak stajni)
odbyła się Wigilia. Okazja do wspólnych życzeń, bycia
kolejny raz razem.


Hej kolęda kolęda
W
tym miejscu, prawie jak na oscarowej gali DZIĘKUJĘ:
Ani – za to, że
jest.
Panu Jerzemu
Szumańskiemu – za wsparcie i umożliwienie startu w Mistrzostwach Świata.
Panu Marcinowi
Szczypiorskiemu i Zarządowi PZJ – za zaufanie i umożliwienie
reprezentowania Polski na Mistrzostwach Świata w mało znanej dyscyplinie
jeździeckiej.
Mr. Kern – thank you for trust and cooperation. I would
never expect that such accidental case will bring such marvelous success.
Rodzicom juniorów
– za zaangażowanie, poświęcenia i cierpliwość. Za to że
wierzycie w swoje dzieciaki i dajecie im szansę. Postaramy się tę szansę przekuć na
sukcesy w przyszłym sezonie.
Wszystkim Przyjaciołom
za lojalność, wierność, wsparcie, za ten fantastyczny doping, za to że są z nami.
Oraz tym wszystkim, którzy zaufali naszej stajni i
powierzyli nam swoje wspaniałe konie do treningu. Zrobimy wszystko, aby nie
zawieźć Waszego zaufania.
Alex Jarmuła