Rajdy





Pierwszy rajd Western Riding Center FURIOSO odbył się w dniach 09.05.2000 - 16.05.2000. Jego trasa biegła od Starych Żukowic przez Łęki Górne, Ryglice, Ciężkowice, Kąśna Dolna, Jeżów do Wilczysk koło Bobowej.

Wydaje nam się, iż była to udana impreza - na dowód zamieszczamy relację jednego z uczestników wyprawy:

"20 maja 2000 r. Przez lasy i leśne dukty wyrusza malownicza grupa jeźdźców. W sakwach oprócz podków i narzędzi do kucia koni są mapy i kompas. Asfalt jest dobry dla samochodów. W rajdzie na południe przez Pogórze Karpackie unikanie go to podstawowa cnota i da się to zrobić.

Wieczorem przybywamy do wioski Łęki Górne podróżującym państwo Rolescy użyczyli dom, stajnię i stodołę. Nie zabrakło obroku dla koni i suto zastawionego stołu dla jeźdźców. Następnego dnia, przez górki i pagórki, docieramy do malowniczej, ukrytej wśród gór wioski Ryglice. Tutaj opiekuje się końmi i uczestnikami rajdu właściciel miejscowego pensjonatu, Marek Wójcik.

Z przyjaznych Ryglic, poprzez wierzchołek Brzanki zjeżdżamy do Jodłówki Tuchowskiej. Zapuszczamy się w głęboki parów prowadzący na południe. Ścieżka wije się raz jego lewą, a raz prawa stroną. To jest to. Galop i skok, galop i skok. Konie skaczą jak zające. Nie powiem, żeby to się nie podobało. Z rzadka trafia się mostek, najczęściej kładka, ale dla pieszych. Tutaj widać, że dobrym przygotowaniem konia do rajdu jest konkurencja trail. Zawiera ona przeszkody, jakie jeździec najczęściej spotyka w terenie.

Wyjeżdżamy na wzgórze. W dole widać Ciężkowice. Omijamy je szerokim łukiem przez skamieniałe miasteczko ostańców. Później znajdujemy bród rzeki Białej. To już Kąśna Dolna. Stajemy w dworku, który w latach 1897-1903 był własnością wybitnego artysty i polityka Ignacego Jana Paderewskiego. Tutaj opiekę nad naszymi końmi i nami obejmują Justyna i Piotr Lipkowie.

Rankiem ociągamy się z wyjazdem. Po prostu leje. Ale około południa niebo przejaśnia się. Jedziemy. Najpierw w kierunku Jamnej, potem w lewo na Bruśnik. Po deszczu konie ślizgają się na gliniastym podłożu. Dobrze, że są kute na ostro. Sympatyczne jest to, że napotkani ludzie są serdeczni i chętni do pomocy. Podobają się im konie. Zdarza się, że gospodarz prosi nas, aby zaczekać chwilę, bo chce nam pokazać swojego rumaka.

Przed Bobową urzeka nas malowniczy przełom rzeki Białej. Będąc tutaj nie sposób nie wspomnieć o wspaniałej postaci, jaką był Bolesław Długoszowski-Wieniawa, którego ród właśnie stąd się wywodzi. Odwiedzamy jeszcze piętrowy dwór obronny w stylu gotycko-renesansowy w Jeżowie. Obecnym właścicielem jest Liceum Sztuk Plastycznych z Tarnowa. Właśnie trwa plener malarski. Jeszcze chwila i jesteśmy w Wilczyskach. W domu-dworku pełnym rodzinnych pamiątek udziela nam gościny Maciej Rysiewicz. Jeszcze nocne Polaków rozmowy i rankiem powrót podobną drogą.

Nasze konie rasy małopolskiej nie wykazują żadnych oznak zmęczenia. Wyjadają wszystko ze żłobów. Chętnie skaczą rowy, strumienie, powalone drzewa. Widać coraz większe zaufanie do jeźdźców. Doskonale spisują się siodła kowbojskie oraz nasz rodzimy wyrób - kulbaka wojskowa, wzór z 1936 r. Cieszy brak odparzeń i podbić u koni. Taki rajd to poniekąd zawody w konkurencji T.R.E.C. w stylu western."

Relacja Jerzego Dudały, uczestnika rajdu (KiR 13(149), 2000)






W dniach 8-11.09.2000 gościła w Starych Żukowicach grupa jeźdźców z Finlandii. Wzięli oni udział w zorganizowanym na terenie WRC FURIOSO Horseman Meeting, a następnie, korzystając z pięknej jesiennej pogody, udali się na 3-dniowy rajd konny na trasie Stare Żukowice - Ryglice - Brzanka - Ryglice - Stare Żukowice. Grupie przewodzili Alex Jarmuła i Wojciech Adamczyk.

Początkowo trasa wiodła piaszczystymi drogami wśród pól i lasów. Droga była raczej płaska, co zachęcało jeźdźców do szybszej jazdy. Po 4 godzinach uczestnicy rajdu dotarli w teren górzysty i pokonując wzniesienia Świniogóry i Krasówki (409 m npm) dotarli do Ryglic.

Na drugi dzień, po odpoczynku w komfortowym pensjonacie państwa Wójcików, grupa pojechała w pasmo Brzanki (534 m npm.). Po drodze podziwiano panoramy Pogórza Ciężkowickiego, a na odpoczynek jeźdźcy zatrzymali się przy Bacówce na górze Brzanka. Ze względu na trudną, górską trasę z duża ilością stromych podejść, zarówno ludziom jak i koniom należał się dłuższy wypoczynek., więc po powrocie do Ryglic bawiono się przy ognisku i gitarze.

Ostatni dzień to droga powrotna do Starych Żukowic, drogą przez Pogórską Wolę i Zaczarnie.



Ośrodek jazdy konnej w Starych Żukowicach
Anna i Alex Jarmułowie
Stare Żukowice 1, 33 - 151 Nowa Jastrząbka
tel./fax: 0..14 678 68 15
tel. kom. 0 603 678 999, 0 609 457 237
e-mail: furiosowestern@poczta.onet.pl